Niewiele tutaj romansu - jaby został przycięty do zbędnego minimum na rzecz politkujących
sloganów oraz drobiazgowego ukazania życia w siłach powietrznych armii amerykańskiej,
reżyser oddaje klimat życia żołnierzy i ich skomplikowanych relacji: rodzinnych, przyjacielskich i
miłosnych i dlatego główny temat dyskryminacji homoseksuliastów w określnych strukturach
społecznych jest jakby na poboczu a najbardziej ujawnia sie dopiero pod koniec film.
Przesłanie obrazu jak i wykonanie jest na profesjonalnym poziomie ale całości brakuje tego,
czego często brak mi często w amerykańskim kinie - intymności, klimatu, wejścia bardzo
głęboko w odczucia i psychikę bohaterów - tutaj tego nie ma, są natomiast przedstawiane
społeczne reperkusje romansów wykraczających poza standardy codzinnego życia.
Można obejrzec - temat ważny - to trochę jak broszurka o dyskryminacji w amerykańskiej armii -
ładnie przedstawiona, ale tylko broszurka - za mało głównych boahterów a za wiele tła i
dekoracji.