Film byl naprawde extra, mial w sobie to cos, czego ostatnio brakuje w amerykanskich produkcjach. Szkoda, ze zycie sie chlopakowi nie ulozylo po tym wszystki co zrobil i jak sie nameczyl, no ale prawde mowiac nie liczylem na happyend. Obraz inwalidy zwalil mnie z nog, siedzialem przed tv i nie moglem uwierzyc w realizm tego filmu, mysle ze czasami klimat byl za ciezki - mam nadzieje, ze tylko dla mnie, bo film naprawde trzeba obejrzec... Szczerze polecam.
Moja ocena to top 10 wszechczasow. Ludzie - do kin.