Jedna z lepszych ścieżek dźwiekowych z jaką ostatnio sie spotkałem, nadaje niesamowity klimat pełen napięcia, dzięki temu film sporo zyskuje. Soundtrack: https://www.youtube.com/watch?v=wePJaorCKeU
Dzięki człowieku-men, że wspominasz o dźwięku! Już myślałem, że wśród komentujących są tylko głusi! A muzyka w tym filmie robi przejchuj robotę. Zajebisty klimat w kilku scenach właśnie podkreśla dźwięk i to do tego stopnia, że kiszki mi skręcało. Dlatego oceniłem ten film wysoko.
Jak usłyszalem Folsom Prison Blues, to pomyślałem sobie takie "WOW", ktoś poprawił Johnnego Casha
Soundtrack faktycznie miodny, że nie wspomnę o udźwiękowieniu. Każdy wystrzał odczuwałem razem z obecnymi na ekranie postaciami.
Co do muzyki i filmu w podobnym klimacie - Nobody z Bobem Odenkirkiem (Saul) - tam to się dopiero dzieje, choć już bardziej na rockowo.
Muzyka akurat to najsłabszy element tego filmu. Ciężka, nudna, niepasująca w ogóle. Odrywającą uwagę od wątku, a nie taka powinna być muzyka filmowa.