Jak można igrac z siłami natury dla pieniedzy,dla bezmyslnych ludzi...
Nie rozumiem,jak mozna zyjące stworzenie,wywiezdz z jego naturalnego srodowiska tylko po to aby
zadowolic bezmyslny tłum?
Tylko po co? po to aby pózniej zabic?
Jeny,skad takie wizje u rezyserow
Bogu ducha winne zwierze,uprowadzone i pozniej bestialsko zabite
A ten tłum radujacy sie,Abyscie wszyscy zdechli,CI pragnacy sławy i rozrywki
Wiem,ze takie cuda nie istnieja,ale to nam nakresla jacy jestesmy...(do du...y)
Żygac sie chce....
Przykro mi to stwierdzić, ale masz rację. Ludzie niczego tak nie pożądają jak władzy, pieniędzy i sławy, dla których są w stanie zrobić niemal wszystko.
luckość to zaraza luckości
nie to co zwierzenta, tam wszystkie mondre i óczciwe i nigdy by nic zuego nie zropiły
a luckość cza wymordować bo niszczy ziemie i wogle
Zabił jakiegoś ziomka pod sklepem ? - a w dupie to mam , pewnie się należało .
Zabił jakiegoś pieska ? - sku*wysyn , wywiesić za jaja na centrum a potem ukamienować .
Demonizujesz. Pod artykułami o morderstwach ludzie zioną jadem i chęcią pomsty tak samo. Wystarczy poczytać. Oczywiście zdarzy się jakiś agent, który zanalizuje w try-miga komu się należało. W końcu gdzieś się trzeba wyżyć, a pod artykulikiem o podpalonym psie nie do końca wypada, bo wiadomo, że nie zaje*** mu dychy na wino. Za to pod samobójstwami, tam to się dzieją olśnienia dopiero.
te wizje miały na celu pokazanie do czego nasza rasa potrafi być zdolna w celu osiągnięcia bogactwa. jest to okropne i wstyd mi za to, że ludzie posiadają takie wartości, że nie raz stawiają je na pierwszym miejscu. reżyserowi udało się trafić w sedno i mam nadzieję, że film dotrze do części, do której powinien i przestawi ich prawidłowe myślenie.
Chyba nie oglądałaś uważnie filmu. To "Bogu ducha winne zwierze" najpierw porwało Ann, potem zrzuciło w przepaść ludzi, którzy chcieli ją uratować a na końcu bestialsko zabijało tych, którzy próbowali uciec z wyspy.
Tak, to prawda, lecz nikt nie powiedział, że King Kong to łagodne zwierze. To chyba normalne, że traktował ludzi jako zagrożenie i najnormalniej w świecie chciał ich wyeliminować.
Zwróć uwagę, że reszta fauny wyspy też nie była przyjaźnie nastawiona.
Oglądałam uważnie i wielokrotnie,nie zmieniam zdania,Tak jak ten goryl,rowniez bronilabym swego terytorium,nie zapominajmy,ze to zwierze idzie za instynktem,nie mysli jak ludzie...
Tylko, że on nie zabijał tylko dlatego aby bronić swojego terytorium. Przypomnij sobie scenę gdy po raz pierwszy ukazano legowisko King Konga, leżały tam szkielety ludzi (zapewne kobiet), które podobnie jak Ann zostały mu złożone w ofierze. Kości były porozrywane, nie trudno się w takim razie domyślić co robił z nimi Kong. Zapewne wyrywał im ręce i nogi bo to dla niego świetna zabawa. Dlatego wcale nie był niewinny, to bestia, która rozkoszowała się w zabijaniu ludzi. On zabijał, ludzie zabili jego. Jak to mówią: "Oko za oko, ząb za ząb".
Bo to ZWIERZĘ. Z W I E R Z Ę. Nie myśli jak człowiek. Nie analizuje.
To kolosalna różnica. Jak coś takiego zrobiłby człowiek to inna sytuacja.
Trochę z dupy ten argument. A co w tym innego? Jak zwierzątko sobie rozrywa na człony człowieka to nic, bo to w końcu zwierzę, co nie? Luzik. W końcu nie myśli, więc to bez znaczenia, że robi to, bo to zabawne. Ale broń boże do takiego strzelać, próbując uratować kobietę przed śmiercią! Przecież on tylko broni swojego terytorium i ma do tego prawo.
Ups, wygląda na to, że także nie każdy człowiek posiada zdolność myślenia. Także wyjaśniam...
Nie piszę nigdzie o tym, żeby zostawić kobietę na pewną śmierć.
Co w tym innego? No cóż... Dzikie zwierze zostało wywiezione z naturalnego środowiska dla widzimisię i rozrywki ludzi. A kiedy się okazało, że ZWIERZĘ, które nie potrafi myśleć jak człowiek, które kieruje się wyłącznie instynktem, uwolniło się i uciekło, to wówczas strzela się do niego i traktuje w taki sposób.
Chciał zabić kobietę, rozerwać ją na strzepy owszem.
Ale kto tu jest winny? Ludzie, których zachowanie opisałam wyżej czy ZWIERZĘ? Gdyby zostało w naturalnym środowisku a ludzie by sobie darowali, wówczas nikt by nie ucierpiał.
Zresztą może najlepiej od razu pozabijać wszystkie drapieżniki?
Rekiny Cię pożrą, lwy rozszarpią, węże pokąsają...
Najlepiej zostawić tylko ludzi. Najbardziej niewinne i najwrażliwsze stworzenia chodzące po Ziemi :|
W legowisku King Konga leżały kości?
A co leży na Waszych talerzach przy niedzielnych obiadkach?
Także nie bądźmy hipokrytami, proszę...
Wyskakujesz ze zdolnością myślenia, a sama czytać ze zrozumieniem nie potrafisz. Nie poświęciłam ani słowa na zakończenie filmu, gdzie jacyś spragnieni sławy idioci na statku dwa razy mniejszym od małpy przewieźli ją przez pół świata, zakuli w plastikowe kajdanki i zdziwili się, że próbował się uwolnić.
"Chciał zabić kobietę, rozerwać ją na strzepy owszem. Ale kto tu jest winny?"
No oczywiście, że ja, moja rodzina i reżyser tego oto filmu. Wszystko sprytnie uknuliśmy, zdemoralizowaliśmy małpę i teraz rozdziera sobie kobiety na człony. Ale ty oczywiście musisz wymyślać coraz zabawniejsze argumenty, które mają spełniać rolę adwokata goryla. Jakby jedzone przeze mnie mięso równało się z torturowaniem ludzi! Dodajmy sto akapitów i wspaniałe "nie bądźmy hipokrytami" na koniec.
Co ma piernik do wiatraka? Połowa mężczyzn ze statku poszła uratować biedną kobietę, ale jak widzę lepiej było ją zostawić. Albo przynajmniej użyć drogi dyplomacji, a nie spustu. Ale co ja tam wiem; jestem jakimś żałosnym pierwotniakiem złożonym z prostych związków węgla, któremu odebrano "zdolność myślenia"...
Oczywiście jak zwykle masz zupełną rację! Och, ja głupia! Och, ja niewykształcona! Jak ja śmiałam myśleć, że każdy ma swoje zdanie i prawo do jego wyrażania?!
Jak ja mogłam pomyśleć, że przeczytałaś wcześniejsze komentarze i argumenty i nadal nie wiesz co ludzie "po mojej stronie barykady" wiedzą na ten temat.
Twoja racja jest najtwojsza! Kłaniam się nisko w pas.
Tu nie chodzi o twoje zdanie, ale o sposób w jaki je wyrażasz. W ogóle nie trzymasz się tematu albo nie chcesz się go trzymać. Jakbym ja mówiła o rozmnażaniu się mchu, a ty o hodowli paprotek.
A jak by przyszli jacyś obcy po Ciebie? Istoty, które widzisz po raz pierwszy w życiu? Wywlokłyby Cię z domu i chciały wywieźć w niewiadomym celu? Pewnie byś potulnie za nimi poszedł...
Zabijanie zwierzęcia dla rozrywki jest złe. Zabijanie dla pożywienia jest dobre. Bo takie jest prawo natury i każda istota żywa ma swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym.
Co się przejmować wyimaginowanym King Kongiem skoro setki tysięcy egzotycznych zwierząt męczy się w cyrkach i ogrodach zoologicznych. Nie wspominając o tych które codziennie transportuje się do rzeźni w warunkach uwłaczających żywym istotom.
Taki to chory świat gdyby taka małpa naprawdę żyła skończyło by się dokładnie tak jak w filmie...
Ludzie. To przecież jest film. Uspokójcie się. Kong po zatym nie był zwierzęciem przyjaznym. Jakby był to nie pozabijał tych ludzi. Szkoda, że jak zginie jakaś osoba to macie to w dupie ale jeżeli jakieś zwierzę wpadnie pod samochód to od razu trzeba zabić tego który to zrobił.
Masz absolutną racje,ja tylko żałuje że więcej tego bydła nazywającego się ludźmi Kong nie pozabijał i nie rozszarpał.A najbardziej żałuje że ten grubas nie zginął,w końcu to on zarządził żeby Konga sprowadzić z wyspy do miasta i zrobił z niego niewolnika skuwając łańcuchami.Na koniec jeszcze bezczelnie powiedział że to piękna zabiła bestie,a to g.ówno prawda,bo piękna cały czas była za zwierzakiem niewinnym i go broniła do samego końca.Ale niestety takie rzeczy się cały czas dzieją na tym świecie popapranym,Konga faktycznie nie ma,ale wytarczy zobaczyć ile zwierząt jest męczonych w cyrkach,bite batami żeby robiły różne sztuczki,byle tylko zadowolić publiczność tępą.Tak samo w zoo,zwierzaki cały czas za kratami,a przecież ich życie powinno być na wolności z dala od ludzi.
Też mnie najbardziej wkurzyło stwierdzenie tego zaślepionego w ambicji i kasie gnojka, że to piękna zabiła bestię. Jest to bardzo obłudne stwierdzenie. Tak samo teraz żyjemy w XXI wieku, a nic się nie zmieniło. Cyrków jest mniej, ale to nie bynajmniej nie z powodu wykorzystywania zwierząt. Nie trzeba daleko szukać przykładów np. droga do Morskiego Oka. Ilu ludzi wozi tyłki na wozach ciągniętych przez konie. Nawet niepełnosprawni, którzy by się wydawało, że będą z tego sposobu korzystać, tego nie robią, ale zdrowe osoby nie potrafią pokonać tej trasy samodzielnie. Kiedyś podpisałam nawet petycję w sprawie likwidacji wozów konnych, ale zdałam sobie sprawę, kiedy ktoś z fundacji do mnie zadzwonił, że tu chodzi o żebractwo kasy, a nie pomoc tym biednym koniom. Czyli też inna forma wyzysku. Ludzie wpłacają, a konie dalej są wykorzystywane.
W Rosji w latach może 70-tych (mogę trochę mylić lata) powstał projekt oswajania lisów. Wyłapywano mniej bojące się ludzi lisy i zaczęto robić im pranie mózgów. Karmiono, oswajano, dokonywano selekcji i okazało się, że bardzo szybko zaczęły bardziej przypominać psy. Zmieniła im się np. sierść. Projekt trwa do dziś, zaczęto nawet te lisy sprzedawać. Nie powiem, jak zobaczyłam pierwszy filmik, na którym widać lisa, którego kobieta głaszcze, a ten się z tego cieszy, to nawet mi się spodobało, ale myślałam, że to pojedynczy przypadek. I ten lis tak słodko wyglądał. Zaczęłam szukać i znalazłam wspomniany artykuł i przestało mi się podobać, bo to kolejny przykład wyzysku. Zwierzę dzikie powinno być na wolności, a człowiek, próbujący robić z niego pieska, wcale mu nie pomaga, a wręcz robi mu dużą krzywdę. Tym bardziej że takie zwierzę już nie będzie samodzielne. Przykład, ostatnio czytałam post na FB o małej wilczycy, która dopraszała się uwagi od turystki. Okazało się, że jakiś czas temu inni turyści spotkali tą samą wilczycę i odstawiono młodą w jej rodzinne rejony, ale jak widać ona już zauważyła, że ludzie mogą dać jej jeść, to teraz nie boi się i jeszcze merda ogonem jak pies. To okrutne, bo ona może już sobie nie poradzić, a wilcza rodzina jak poczuje człowieka może ją odrzucić i będzie musiała radzić sobie sama.
Dokładnie. Ludzkość kiedyś oglądała rozszarpywanie chrześcijan przez lwy. Dziś te role pełni kino. Stąd tyle ociekających krwią, psychopatia i przemocą filmów które gawiedź podziwia...