Tak w jednym zdaniu określiłbym film "Latający chłopcy". Film trzymał mnie w napięciu od
pierwszej chwili. Momentami wzruszał. Słowem - SUPER! I pomyśleć, że spodziewałem się jakiejś
dziecinady rodem z Disney'a, obliczoną na tanie sztuczki. Oczywiście, lekko czuć tą specyfikę
filmu familijnego, ale to nieistotne....
Film w stylu Disney'a bez Disney'a. Nie ma więc przesadnego lukru, a jes za to film o odważnych dzieciakach z domieszką sensacji. Choć źli panowie ciągle zachowują się jak idioci to film ogląda się dość przyjemnie. Mimi tego im dalej w las tym gorzej, bo przyznać trzeba, że fabuła jest mało wyszukana. Na niedzielną...
całkiem przypadkiem obejrzany, ale okazał się super zabawą ...
oczywiście można by się przyczepić do kilku punktów:
- bajkowa hojność mafioza na końcu ...
- to że mafiozo nie wiedział kto tak naprawdę jego okradł ...
- skok z spadachronem w ręku ...
ale tak się czepiam bo już się chyba starzeje :D
naprawdę dobry...