Słyszałam głosy, że Ellie da sobie spokój ze wszystkim i pójdzie szukać świetlików w celu oddania się im i zrobienia szczepionki. Nie kupiłabym, ale śmiesznie by się patrzyło na fanbojów broniących tego rękami i nogami. W ogóle to podczas oglądania walktrough (bo nie byłabym w stanie tego kupić i przejść) miałam wrażenie, że najlepszym momentem, w ktorym Ellie uświadomiła by sobie, że zło jest złe, była ta scena, gdzie zabiła tą kobietę w ciąży a nie pod sam koniec. Że o paluszkach nie wspomnę.
Abby to postac stworzona dla tych wszystkich wojownikow SJW nie dziwie sie ,ze ją odratowali.Co do Ellie i Joela to po prostu szkoda mi tak fajnej postaci z jedynki.Wuj z wątkiem homo ,ale zniszczyli ją i jej relacje z Joelem dla tej obrzydliwej durnej Abby
Joel przeżył 25 lat w świecie opanowanym przez grzyby, ale zginął, bo on i Tommy dali się podejść nieznajomym jak dzieci. Kompletne zepsucie postaci po pierwszej części. Tak samo Tommy, który nie pomoże bratu odeskortować Ellie do Salt Lake City, bo nie chce zostawić żony samej, ale w dwójce sam ruszy na Abby, bo zemsta. W wyniku czego zostawi żonę i Jackson. Ellie to jedna z moich ulubionych postaci żeńskich w grach, ale w dwójce jest nieznośna. Albo jest wkurzona na cały świat albo smutna. Aha, no i ciągle gada o zemście. Nie lubię Diny, ale nie dziwie się, że w końcu zostawiła Ellie i odeszła z dzieciakiem. Autorzy mogliby coś wyciągnąć z Abby, ale pierwsze wrażenie już zostało zepsute przez to co zrobiła Joelowi. A w jej ojca wywalone.
Najlepszym rozwiązaniem dla tej serii byłoby gdyby Abby pomyliła cele i zamiast Joela zabiła Tommyego, po czym Ellie ruszyła w pogoń aby się zemścić a Joel starałby się zawrócić ją z tej drogi. Dina i ten drugi nie pamiętam imienia byliby postaciami epizodycznymi, kumplami Ellie oczekującymi jej powrotu może nawet by ruszyli zmartwieni że Ellie i joela tak długo nie ma. Na koniec gra daje wybór zabić lub oszczędzić Abby i to wszystko na oczach Joela.