jestem z rocznika 85 i pamietam jak w soboty na polsacie po poludniu lecialy odcinki
pierwszych seri a pozniej widzac chyba duze zainteresowanie serialem puszczono go od
poczatku az do konca.wszystkie sezony oceniam wysoko chociaz najwiekszym sentymentem
daze pierwsze 3 ktore sa poprostu zajebiste i bardzo wciagaja.Ostatni odcinek jest poprostu
swietny i na napisach koncowych mozna uronic lezke.
Hmm sami faceci się tu wypowiedzieli, a ja uważam ten serial za nudny i nigdy nie byłam w stanie się do niego przekonać! Po prostu jakiś taki ..mdły. Wolałam Macgyvera, Gigi la trotola albo Kapitana Tsubasę,drużynę A;-P(tak dla przykładu)Pozdrawia rocznik 86.
macgyver to ze spinacza i papieru toaletowego bombe potrafil zrobic, gigi rozwalal wszystkich w sporcie na poloni 1, tsubase dzis swojemu chrzesniakowi pokazalem bo ogladal jakies glupoty o pilce, nawet nie wiedzial ze cos takiego istnieje, druzyna A? nie wolno bylo opuscic nowego odcinka jak lecial w tv, a co do jeziora marzen to byl najpeszy film dla mlodziezy jaki powstal w swoich latach :)
Dokładnie preferowalem te same seriale, i świetnie je pamiętam, a tego jeziora marzeń chyba ani jednego odcinka nie udało mi się przełknąć, bo był tak słodki... A jestem 83 rocznik ;)
Trochę młodszy tutaj jestem ale rocznik 89 też oglądał ;)
Kapitan Jastrząb też oczywiście, moi siostrzeńcy nie chcą oglądać. Drużyna A, no oczywiście, chyba poszukam i obejrzę jeszcze raz
Hehe, ja rocznik 82- mega serial- pamiętam jak leciał w soboty po południu a ja wieczorem leciałam na dyskotekę, chciałabym żeby puścili go na jakimś kanale- na pewno chętnie bym obejrzała:)
Jestem rocznik 84,też pamiętam jak oglądałem za gówniarza ten serial.Teraz ma być na Netflix ;) https://www.youtube.com/watch?v=Rx_qEHJ5U2Y
To ja na razie najmłodsza - rocznik '97 :D Pamiętam jak przez mgłę ten serial, gdy jako kilkulatka mignął mi czasem na Polsacie bodajże. Z tego co pamiętam to jak byłam mała najbardziej wkurzał mnie Pacey i dlatego najlepiej go zapamiętałam, a teraz jest moją ulubioną postacią. Oglądam na Netflixie i też czuję ogromną nostalgię, bo te seriale z lat 90. były naprawdę niezłe, zwłaszcza te o nastolatkach i wolę je znacznie bardziej niż te nowe, współczesne.
Rocznik '00 here! Też teraz oglądam na Netflixie i czuję straszną nostalgię. Akcja we współczesnych filmach i serialach dzieje się dużo szybciej, odcinki są dużo krótsze. Te z lat 90. są jakieś dużo bardziej naturalne, jest więcej spojrzeń i gestów. Uwielbiam współczesne seriale, ale starsze mają w sobie więcej uczuć i jakiejś delikatności. Oczywiście fabuła nie jest jakaś turboporywająca, ale fajnie pooglądać do obiadu XD