PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=40252}

Efekt motyla

The Butterfly Effect
7,8 508 519
ocen
7,8 10 1 508519
5,7 30
ocen krytyków
Efekt motyla
powrót do forum filmu Efekt motyla

Jakby ktoś ich wszystkich jeszcze nie widział to proszę bardzo:

http://www.youtube.com/watch?v=T8zO9rDKmyA

No i pytanie - które najlepsze?

Każde z tych zakończeń zmienia wymowę filmu. Dlatego pewnie też różnym ludziom różne
zakończenie się podobało.

Jak dla mnie najlepszym rozwiązaniem było pierwsze - czyli takie które trafiło do kin. Evan cofa
się do czasów dzieciństwa, ubliża Kayleigh, następnie już w dorosłym życiu mijają się na ulicy,
ale każde podąża w swoją stronę. To zakończenie jako jedyne niesie ze sobą przesłanie: nie da
się idealnie ułożyć sobie życia. Nie wszystko można otrzymać od niego, ale to nie oznacza, że
może być ono złe. Po prostu z pewnymi rzeczami trzeba się pogodzić i patrzeć w przyszłość.

Drugie rozwiązanie (czyli jak Evan i Kayleigh umawiają się na kawę) - cóż... fanom komedii
romantycznych na pewno się spodoba, ale na pewno nie mi. Zbyt przesłodzone i ujmuje temu
filmowi autentyczności.

Trzecie rozwiązanie (Evan podąża za Kayleigh) choć takie podobne do tego drugiego to jednak
spodobało mi się bardzo (może dlatego, że na miejscu Evana sam bym tak zrobił). Być może
jakby trochę inaczej poprowadzili pewne wątki to właśnie to zakończenie uznałbym za najlepsze.
Nie mniej jednak - Evan uporządkował sprawy swoich bliskich, więc uznał, że czas działać dla
siebie. Reżyser pozostawił otwartą furtkę - nie wiadomo co się z nimi dzieje później, nie wiadomo
w ogóle czy Kayleigh nie jest już przypadkiem zamężna, ale podoba mi się wizja, w której Evan do
samego końca się nie poddaje.

Czwarte rozwiązanie, czyli to najmroczniejsze. Też ciekawe, ale nadaje temu filmowi wymiar
całkowitego dramatu i pozbawia zarazem tego morału, że wszystkiego w życiu mieć nie można.
Cóż, w zasadzie taki był na początku pomysł reżysera, ale cieszę się, że ostatecznie z niego
zrezygnowano. Jak dla mnie - zbyt dramatycznie.

A tak w ogóle "Efekt motyla" to świetny film. Bardzo dobrze ukazuje jak te nawet najmniejsze
rzeczy mogą poruszyć kostki domina i w rezultacie całkowicie zmienić nasze życie. Jakby ktoś
znał podobne filmy w stylu:

- Bohater może się cofać do przeszłości, aby zmienić swoje życie
- Nawet te najmniejsze rzeczy mogą mieć wpływ na te największe

to bardzo bym prosił o napisanie jakiś propozycji. Bardzo lubi filmy w tym klimacie.

No i wracając do głównego wątku - które zakończenie uważacie za najlepsze?

użytkownik usunięty
gawlacki

Oczywiście to które wymieniłeś jako pierwsze. Przynajmniej z logicznego punktu widzenia :)

gawlacki

W filmie ''Czas na miłość'' jest podobny wątek z cofaniem się w czasie :)

ocenił(a) film na 8
gawlacki

pierwsze najbardziej mi się podoba. Czwarte jest przesadzone,happy end nie pasuje. Najbardziej podoba mi się jak odchodzą w różne strony bo dla mnie to świadczy o jakimś poświęceniu dla niej :) może się bał że znowu coś się przez niego stanie :)

ocenił(a) film na 8
gawlacki

Jeśli chodzi o podobne filmy to polecam Mr. Nobody

gawlacki

Czwarte rozwiązanie, najmroczniejsze, czyli jakie? Bo słabo się orientuję

ocenił(a) film na 8
mzelle

Evan zabija się jeszcze w łonie matki. Wszystkie zakończenia są w linku, który dołączyłem w komentarzu.

gawlacki

A sorka, nie zauważyłam, dzięki

użytkownik usunięty
gawlacki

Zgadzam się z Tobą ;)

Ja widzę to tak:

1 rozwiązanie - najbardziej normalne, logiczne. Dobrze, że to jest w oryginalnej wersji.

2 rozwiązanie - takie zbyt cudowne, chociaż patrząc na to z drugiej strony nie ma powodów, dla których nie miałby się z nią "na nowo zapoznać". Wszystko się ułożyło i w czym problem.

3 rozwiązanie - pozostawia tą nutkę tajemnicy, daje duże pole popisu do wyobraźni widza, nie jest takie złe.

4 rozwiązanie - nie no bez przesady. Motyw z zabijaniem się w łonie matki jest mocno przesadzony. To budziło we mnie niesmak i sprawiałoby, że film byłby zbyt tandetny. Dramatyzm na siłę.

gawlacki

1- najlepsze z nich
2 - zbyt słodkie
3 - trochę dziwne, może ma swoje plusy, ale mnie by się nie podobało
4 - to już kompletnie bez sensu. Jak mówią wyżej - dramatyzm na siłę - kto normalny chciałby się zabić (chociaż Evan nie był tak do końca normalny :D)
A tak w ogóle to najbardziej by mi się podobało, gdyby na koniec obudził się w szpitalu psychiatrycznym i rzeczywiście okazałoby się, że to wszystko było jego wymysłem (mam takie zboczenie, lubię filmy o psycholach :D)
Ewentualnie gdyby po prostu umarł, bo dla mnie trochę nie ma sensu, że ma jakieś krwotoki w mózgu i im więcej zmienia zdarzenia z przeszłości, tym pogłębia mu się ten problem, a później w ogóle nie poruszają tego wątku, jakby go wcale nie było. Z taką ilością tego zmieniania przeszłości według mnie już powinien być martwy, jego mózg powinien już przestać funkcjonować. Ale to znowu chyba jakieś moje zboczenie, żeby zbyt cukierkowo nie było (bo mimo iż film nie zakończył się totalnym happy endem i tak odczułam, jakby skończył się zbyt dobrze).
Jednak z czterech nakręconych zdecydowanie najlepsze pierwsze :)

ocenił(a) film na 8
plywaczek

Krwotok mu się nie kumulował wraz z ilością zmian przeszłości, a był bardziej intensywny gdy wprowadzał zbyt wiele drastycznych zmian. Wcielenie które było w psychiatryku prawdopodobnie wiele razy próbowało wcześniej (przed akcją w filmie) zmieniać przeszłość przez co miał poważnie uszkodzony mózg, jednakże gdy bohater zmieniał wcielenia to prawdopodobnie nic im nie było, gdyż z tego co w filmie wynikało to one nie manipulowały czasem

ocenił(a) film na 7
plywaczek

Polecam film ''wyspa tajemnic''' ;)

plywaczek

"A tak w ogóle to najbardziej by mi się podobało, gdyby na koniec obudził się w szpitalu psychiatrycznym i rzeczywiście okazałoby się, że to wszystko było jego wymysłem (mam takie zboczenie, lubię filmy o psycholach :D)"
Mi by to zbytnio nie przypadło do gustu. Zakończenia typu "a bo wszystko to sen" są zwykle średnim pomysłem.
Choć nie zawsze. Np. jakby Harry Potter zakończył się tym, że wszystko działo się w wyobraźni Harry'ego było by ciekawie. :P

ocenił(a) film na 7
plywaczek

Co do czwartego zakończenia, ja również oglądałem wersję reżyserską i mi się takie poprowadzenie zdarzeń spodobało, mało tego, aż takie bezsensowne ono nie jest zważywszy na jego wizytę u ojca, który rzucając się na niego krzyczał "He has to die. It's the only way". Więc po tych wszystkich nieudanych próbach Evan mógł zrozumieć, że jedynym wyjściem jest właśnie samobójstwo.

ocenił(a) film na 10
gawlacki

A mi się czwarte podobało najbardziej, z resztą najpierw oglądnąłem wersje reżyserską i myślałem że to ta kinowa, dopiero później obejrzałem wersję kinową i jak wcześniej zakończenie zrobiło na mnie wrażenie to ten happy end spowodował że czar prysł. Nie uważam że film powinien zawsze źle się skończyć ale w tej historii czwarte zakończenie najbardziej by tu pasowało. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
gawlacki

Najpierw obejrzałam wersję reżyserską, wkurzyło mnie zakończenie. Zdecydowanie przesadzone. Pierwsze najlepsze i ze względu na to, podwyższyłam gwiazdkę o jedną.

ocenił(a) film na 10
gawlacki

ja uważam że 3 jest najlepsze

ocenił(a) film na 7
natali_7

Ja również.

użytkownik usunięty
gawlacki

Nie rozumiem to jest kilka wersji zakończenia tego filmu? Ja oglądałam w telewizji z wersją którą napisałeś jako pierwszą, że Evan mówi Kayleigh, że jej nienawidzi, ona ucieka, potem mijają się na ulicy na końcu.

gawlacki

Jak przeczytałem, to myślałem że bardziej z=rozbudowane te zakończenia, a w zasadzie tylko 4. się różni jeśli chodzi o zmianę przeszłości. 1-3 są dosyć otwarte (równie dobrze w pierwszym mógł zawrócić o pobiec za nią).

Co do filmów, to lata temu oglądałem: http://www.filmweb.pl/film/Biegnij+Lola%2C+biegnij-1998-637 tam drobne szczegółu zmieniają całą dalszą akcję.
A jeśli chodzi o seriale, to Zagubieni od czwartego sezonu.
Był jeszcze taki serial: http://www.filmweb.pl/serial/Sliders+-+Pi%C4%85ty+wymiar-1995-97949 ale tam to między wymiarami się przemieszczali a nie w czasie. No i http://www.filmweb.pl/serial/Zagubiony+w+czasie-1989-39717 ale ten nie tyle zmieniał swoją przeszłość, co wcielał się w różne osoby.

ocenił(a) film na 7
ab86

witam o skokach w czasie jest jeszcze taki film Rzeźnia Numer 5, na podstawie powieści Kurta Vonneguta ... film dziwny i może się wydać niezrozumiały, ale książka świetna, polecam przeczytać

ocenił(a) film na 7
gawlacki

Kurcze! nie wiedziałam, że jest inne zakończenie! jak oglądałam film, to jedynie z wersją, gdy zabija się w łonie matki, co dało mi obraz tego filmu jako ostry dramat! po obejrzeniu tego linka pomyślałam też, że twórcy chcą jakoś pocieszyć widza, a tu proszę w kinie było pierwsze zakończenie i dobrze, bo najlepsze :)

ocenił(a) film na 8
gawlacki

ja obejrzałem jedynie wersję director's cut z 4 zakończeniem, czyli śmierć bohatera... i te zakończenie wydaje mi się najbardziej sensowne z racji całości filmu. Matka 3 razy poroniła nim urodził się bohater - czyli każde dziecko miało tą samą przypadłość co bohater, próbowali zmieniać czas, jednak bardziej szkodzili niż naprawiali, dla każdego zawsze kończyło się tak samo, co nabrało sensu i dodało dodatkowej dramaturgii dopiero po ostatecznej decyzji bohatera. Oczywiście 1 zakończenie jest dobre, ale niestety dla mnie nie pasuje do całokształtu jaki sobą niesie ten film i był to chyba raczej ukłon dla ludzi którzy nie lubią smutnych zakończeń w filmach.

ocenił(a) film na 7
gawlacki

Jak dla mnie 3 opcja była najlepsza. Chyba dlatego, że lubię otwarte zakończenia i jak dla mnie jest najlepsze. I wydaje mi się , że najbardziej logiczne, ja przynajmniej bym się tak zachowała ^^ Poszedł za nią i tak naprawdę nie wiadomo czy po prostu szedł za nią czy próbował porozmawiać. Ale kochał ją, a teraz tak naprawdę nic o niej nie wiedział, więc mógł po prostu pójść i dowiedzieć się, po prostu kim jest.

ocenił(a) film na 8
gawlacki

Wszystkie zakończenia są logiczne, każde jest dobre i niesie za sobą inne przesłanie. To właśnie zakończenie podsumowuje sens całości:

1 - istnieje nieskończenie wiele czasoprzestrzeni, i tylko od nas zależy w której żyć będziemy
2 - istnieje przeznaczenie i co byśmy nie robili to najważniejsze punkty naszego życia się powtórzą
3 - istnieje nieskończenie wiele czasoprzestrzeni, lecz nie dotyczy to głównego bohatera gdyż on może częściowo sterować przebiegiem zdarzeń i dlatego poznaje Kayleigh.
4 - zakończenie wyłącznie pod film i przypadłość głównego bohatera.

Osobiście najbardziej podoba mi się zakończenie 1 i to że od nas zależy nasza przyszłość. Co ciekawe, to się zgadza trochę z rzeczywistością. Na pewno każdemu się tak czasem przytrafia, że widzi jakąś osobę i się odwraca bo kogoś mu przypomina ale nie wie kogo. Albo dwie osoby nagle na siebie spoglądają, a kiedy ich wzrok się spotyka, czas jakby na chwile zwalniał. Być może to jakaś ważna osoba z sąsiedniej, równoległej czasoprzestrzeni, dlatego tą osobę skądś kojarzymy , jeżeli coś takiego istnieje. To byłoby całkiem racjonalne.
Warto też wspomnieć film Powrót do przyszłości, gdzie bohaterowie znali się w jednej opcji przebiegu zdarzeń a w innej nie , a mimo to mieli wrażenie że skądś się znają. Równoległe czasoprzestrzenie mają swoje potencjalne szczątkowe przykłady w fizyce kwantowej, ale wiązanie ze sobą tych rzeczy wymaga posiadania większej wiedzy, która i tak jest okrojona, bo fizyka kwantowa nie jest w pełni wyjaśniona, niektóre zjawiska nawet w świecie rzeczywistym, nie filmowym nie da się wyjaśnić, pomimo dokonywanych doświadczeń fizycznych.

ocenił(a) film na 7
Mateoz555

Ad. 4
Dylemat moralny - uszczęśliwić siebie czy swoich przyjaciół i rodzinę?

ocenił(a) film na 7
gawlacki

Wersja reżyserska - akurat te zakończenie oglądałem jako pierwsze i to pozwala mi dać filmowi dziewiątkę. Wersja kinowa podchodzi mi pod "Supernatural" natomiast romantyczne poznanie Kayleigh po latach to szmira. Samobójstwo płodu bardzo złapało mnie za serce - celna uwaga, jaką ktoś powyżej podrzucił to nieudana już czwarta ciąża; faktycznie można rozpatrywać taką ewentualność, że poprzednie dzieci również odziedziczyły "dar" po ojcu. Wg. mnie to idealne ukazanie nieuchronności losu. Amen.

ocenił(a) film na 10
radiogluw

Dokładnie. To zakończenie miało moc i dzięki niemu "Efekt Motyla" jest moim dziesiątym jubileuszowym filmem na którym się poryczałem w życiu

radiogluw

Zdecydowanie wersja reżyserska. To przecież reżyser wie co chce przekazać filmem. Pozostałe zakończenia ugrzecznione pod publiczkę i decydentów.

użytkownik usunięty
argo50

Ja w sumie wolę trzecie. Po nim drugie.

gawlacki

Ostatnie zakończenie dla mnie najlepsze, a reszta kiczowata. Może dlatego, że najpierw obejrzałem 4 zakończenie i zrobił się dramat . Jak dla mnie to zakończenie daje najbardziej do myślenia.
Ale piąte zakończenie mogli zrobić, jak Evan perfekcyjnie zmienił przeszłość i wszyscy są szczęśliwi.

ocenił(a) film na 9
matek20

takie piąte zakończenie, o jakim piszesz, całkowicie odebrałoby filmowi jego morał. nie da się poukładać życia idealnie tak aby dogodzić wszystkim, bo życie to nie bajka. szczęśliwe zakończenie zupełnie tu nie pasuje.

ocenił(a) film na 8
gawlacki

Wszystkie przeciętne, a to ostatnie to przesada.

ocenił(a) film na 9
gawlacki

Ja bym chciał, żeby Kucher i Kayleihgt mimo wszystko żyli razem - na przekór losowi i wszelkich złych wyborów. Co by pokazało, że prawdziwej miłości nic, poza samymi zakochanymi, nie może zniszczyć.

Adam_ZNZW

Mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty.

ocenił(a) film na 7
gawlacki

A ja zrobiłbym piąte. Otóż nasz bohater ogląda film zabarykadowany w gabinecie lekarza i nic się nie dzieje. Pojawiają się napisy. I nie wiemy czy to była choroba, a podróże w czasie jej efektem, czy poprzez oglądanie filmu nie udało się bohaterowi przenieść i jest zamknięty w tej wersji wydarzeń, czy też przeniósł się już w trakcie napisów. Wydaję mi się to najciekawszym wyjściem. :)

ocenił(a) film na 8
gawlacki

Chyba to pierwsze najbardziej pasuje, jeśli nie było dla nich dobrego wyjścia to najlepiej żeby po prostu się nie znali. To pokazuje że nie w głównym bohaterze problem tylko w tej relacji

ocenił(a) film na 10
gawlacki

A mi się najbardziej podoba drugie zakończenie, tak jestem fanką szczęśliwych zakończeń :)

ocenił(a) film na 8
gawlacki

Zdecydowanie czwarte zakończenie... może dlatego, że właśnie takie zakończenie było, jak oglądałem ten film po raz pierwszy... główny bohater oddaje swoje własne życie, po to aby wszyscy dookoła byli szczęśliwi... może i dramatyczne, ale właśnie ten moment najbardziej utkwił mi w pamięci po seansie, zmusił do refleksji nad życiem... parę lat później oglądałem ten film po raz drugi już z małżonką i ku mojemu zdziwieniu było to pierwsze, kinowe zakończenie i nie miało już takiego efektu jak to bardziej dramatyczne.

Genius_87

Co gdyby człowiek mógł cofnąć czas? Właśnie 4 wersja daje odpowiedź i zgadza się z zamiarami ojca. Osoby, które mogą grzebać w przeszłości, cały czas będą się z nią zmagać i nie będą w stanie wszystkiego dobrze ułożyć. Ojciec wiedział, że jego syn będzie próbować "bawić się w Boga" dlatego chciał go udusić. Ostatecznie mogą żyć na tym świecie tylko ludzie tacy jak my.

Pytanie tylko o koniec filmu, który zapowiadał się na taki jak w filmie "Piękny umysł", czyli główny bohater miał po prostu schizofrenie i dowiaduje się, że dzienniki nie istniały. Jednak skoro udało mu się cofnąć czas poprzez film to może miał inną dolegliwość. A może te ostatnie cofnięcie czasu też było tylko jego wytworem wyobraźni? Wtedy te czwarte zakończenie można interpretować tak, że podczas tego ataku schizofrenii po prostu zmarł.

ocenił(a) film na 8
gawlacki

Moim zdaniem najlepszym zakończeniem byłoby, gdyby po dowiedzeniu się w szpitalu, że dzienniki nie istnieją w tej rzeczywistości, bohater po prostu utknął w niej, nie mając narzędzia do kolejnych zmian.
W czasie tej sceny miałam cichą nadzieję, że tak właśnie będzie

ocenił(a) film na 7
gawlacki

Ja na miejscu reżysera zmodyfikowałbym 4 zakończenie - Evan popełnia samobójstwo w łonie, ale zamiast happy endu ukazane byłyby losowe zdarzenia głównych bohaterów, jedne szczęsliwe, inne smutne, a jeszcze inne tragiczne. Morał z tego byłby taki, że nie ma przepisu na szczęśliwe życie - cokolwiek nie zrobisz, zawsze ktoś będzie cierpiał. A tak to z tych wszystkich zakończeń wynika, że wystarczy podjąć jedną dobrą decyzję i życie układa się w 100% po naszej myśli. Trąci strasznym banałem i hollywoodzkim happy endem.

ocenił(a) film na 7
gawlacki

Oglądałem kiedyś wersję z tym pierwszym zakończeniem i faktycznie jest najlepsze. Dzisiaj postanowiłem wrócić do filmu i obejrzałem wersję ostatnią (nieświadomy tego, że były jakieś inne) i coś mi nie pasowało a film zawiał mi dość mocną tandetą. Motyw z dzieckiem zabijającym się za pomocą pępowiny w łonie matki jest już nawet nie tylko przesadzony ale wręcz komicznie głupi.

ocenił(a) film na 10
transistor152

Dokładnie! Całkowicie spłaszcza przesłanie, że choćby najmniejsza zmiana w życiu diametranie wpływa na naszą i innych przyszłość. Najfajniejsze jest dla mnie pierwsze zakończenie i otwarte zakończenie

ocenił(a) film na 9
gawlacki

Nie wiem czy ktoś już pisał o tym filmie bo nie czytałam wszystkiego ale polecam film Częstotliwość :)

ocenił(a) film na 9
gawlacki

moim zdaniem pierwsze zakończenie było najlepsze - dokładnie z tych powodów, które wymieniłeś - i cieszę się, że właśnie ono zostało wybrane. trzecie też by mnie zadowoliło, bo lubię otwarte zakończenia. natomiast czwarte... zdecydowanie najgorsze ze wszystkich, nawet gorsze od drugiego. przede wszystkim dlatego, że jest nielogiczne, bo żaden człowiek nie pamięta swojego życia płodowego, a Evan mógł przenieść się w czasie tylko do własnych wspomnień. po drugie takie zakończenie nasuwa na myśl wniosek, że jeśli nie możesz poukładać życia idealnie tak aby dogodzić wszystkim, to najlepiej się zabij i niech inni będą szczęśliwi bez ciebie. chore rozwiązanie, bardzo mi się nie spodobało i cieszę się, że nie trafiłam na nie oglądając ten film.

ocenił(a) film na 10
efka93

zgadzam się z Tobą w 100 %!!!

ocenił(a) film na 10
gawlacki

Evan był schizofrenikiem i wcale nie podróżował w czasie to wszystko było w jego głowie a świadczą o tym słowa doktora " Te równoległe rzeczywistości:|w jednej studiujesz, w innej siedzisz w więzieniu." Bo niby skąd doktor by wiedział o tych innych wymiarach

ocenił(a) film na 10
TyrionLanister

Może po prostu Evan mu o nich opowiedział?

ocenił(a) film na 9
gawlacki

Mogli jeszcze zrobić piąte zakończenie, gdzie Evan ogląda film i nic się nie dzieje. Film miałby przez to mniej przesłania ale taki plot twist! W ten sposób widz nie byłby pewien czy to przez to że nie miał czasu i spokoju by sięcofnąć, czy może przez to że obcował z inną formą wspomnienia, czy po prostu tym że jest chory psychicznie.

ocenił(a) film na 8
EMERSION

Moim zdaniem Evan wcale nie przenosił się w czasie tak dokładnie rzecz ujmujac. Tzn, przenosil sie, ale zmieniajac cos w historii tworzyl odrebna linie czasowa (alternatywna) i w nia wskakiwal. Np. To ze zmienil jakies wydarzenie aby Lenny nie zwariowal nie sprawia ze on nie zwariowal - tam w ich swiecie Lenny zwariowal, oni dalej zyja tylko glowny bohater tworzy alternatywna rzeczywistość w ktorej Lenny nie zwariowal. Innymi slowy w filmie bohater na tworzyl powiedzmy 6 roznych rzeczywistosci - w jednej Lenny zwariowal, matka pali papierosy, dziewczyna nie zyje, Tommy jest zwyrolem. W innej Lenny nie zwariowal, dziewczyna zyje, tommy ginie z rak bohatera itp itd..

Tak ja to widze.
Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones